19.05.2020
TEMAT TYGODNIA: ZWIERZĘTA
TEMAT: TO CO PŁYWA, PISZCZY, GRYZIE– WTOREK 1.05.2020
ZADANIA:
-Zwierzątko – wysłuchanie opowiadania O. Masiuk czytanego przez Rodzica
– Zgodzili się! – Jacek wpadł do sali.
– Kto i na co? – Marysia spojrzała zza okularów.
– Rodzice na psa!
Dzieci otoczyły Jacka kołem. Od dawna wiadomo było, jak marzył o psie.
Wciąż o nim mówił.
– Tata szuka przez internet, bo chce, żeby był rasowy.
– A ty?
– Nie musi być rasowy w ogóle. Chcę tylko, żeby był Puckiem.
– Kim?
– Puckiem. Żeby miał tak na imię.
– Jak znajdziesz psa, który ma na imię Pucek? – zdziwiłem się.
– Oj, Paku, Paku. Od razu będę wiedział, że to Pucek – wyjaśnił Jacek, choć
i tak nie bardzo rozumiałem. – Tata przeglądał wczoraj różne strony w internecie,
bo chce, żeby pies miał rodowód i nie był podrabiany. Tak mówi.
Jacek cały dzień był bardzo zadowolony. Następnego dnia okazało się,
że jego tata już znalazł zwierzaka przez internet i w sobotę jadą z Jackiem
do Kołobrzegu, bo tam znajduje się hodowla psów.
– Tata mówi, że ten pies będzie bardzo drogi, ale prawdziwy – powiedział Jacek.
– A jaki miałby być? – zdziwił się Staś. – Zmyślony?
Jacek jednak nie zwracał uwagi na żadne komentarze.
– Obiecał mi tylko, że będzie Puckiem.
W poniedziałek wszyscy czekaliśmy zniecierpliwieni na Jacka. Tata odprowadził
go do przedszkola. Nie wyglądał na szczęśliwego, za to Jacek promieniał.
Za nimi zaś dreptał mały śmieszny kundelek z wesoło zawiniętym ogonkiem.
Obiegł całą salę i obwąchał buty naszej pani. Merdanie ogonem wyrażało chyba
najwyższą aprobatę. Zdziwił się nieco na mój widok, ale szczeknął w końcu dość
przyjaźnie. Wpadł też do kuchni i po sekundzie wypadł z niej, ruszając pyskiem.
Za nim wypadła rozzłoszczona pani Asia.
– Ukradł parówkę – krzyczała. – Co to za potwór?!
Potwór tymczasem odnalazł Jacka i ukrył się za nim, przytulając się do jego
łydek.
– Nie bój się, Pucku – powiedział Jacek.
Wszyscy zamarliśmy, bo być może Pucek mógł się nie bać, ale my wszyscy
trzęśliśmy się ze strachu przed panią Asią. Na szczęście tata Jacka przybył z pomocą.
– Najmocniej przepraszam za niego. Jutro przywiozę parówki, a teraz już go
zabieram. Chodź! – krzyknął do psa, ale ten się nie ruszał. W końcu tata Jacka
wziął głęboki oddech:
– Chodź… Pucek.
Na dźwięk tego imienia piesek rzucił pani Asi wyzywające spojrzenie i pobiegł
za tatą Jacka. Kiedy oniemiała pani Asia schowała się do kuchni, otoczyliśmy
naszego kolegę.
– To był pies z rodowodem? – wykrzyknął Tomek. – Przecież to jakiś…
– Pucek – szybko wszedłem Tomkowi w słowo, czując, że Jacek może się pogniewać.
Mój przyjaciel spojrzał na mnie z wdzięcznością.
– Wiedziałem, Paku, że ty od razu rozpoznasz w nim Pucka! Nie, nie ma żadnego
rodowodu. Jechaliśmy z tatą do tego Kołobrzegu. I zatrzymaliśmy się
na stacji benzynowej. I Pucek wskoczył nam do samochodu. Na stacji pan powiedział,
że ten pies się błąkał od dwóch tygodni i że oni nie mogą go już dłużej
dokarmiać. A ja od razu poznałem, że to Pucek.
– A co twój tata na to?
– Powiedział, że w życiu nie widział tak brzydkiego psa i zadzwonił do Kołobrzegu,
że nie przyjedziemy – odparł z dumą Jacek.
Rozmowa na temat treści opowiadania:
O jakim psie marzył Jacek?; Jaki był pies Jacka?;
Skąd Jacek wziął swojego psa?.
-„Nasi pupile” – rozwiązywanie zagadek
Któż to ma swe piórka takie kolorowe?
Któż to tak uciesznie przechyla swą głowę?
Chętnie dużo mówi, okiem swoim mruga,
Jeśli mieszka w klatce, to pewnie… (papuga)
Kosmate futerko,
Oczka jak paciorki,
W bębenku wciąż biega,
Podobne do norki. (chomik)
Małe, kolorowe, żyją w szklanym domu.
Choć nie mają głosu, nie wadzą nikomu. (rybki)
Pełne wody – lecz nie morze,
Rybki ma – lecz nie jezioro,
Zanim spać się dziś położysz,
Pokarm wsyp, będzie wesoło. (akwarium)
Cóż to jest za zwierzę: zwinięte jak lina,
Podwójny ma język, na drzewa się wspina. (wąż)
-Praca z K4., 14 – prowadzenie zwierząt do ich domów. Zadanie dodatkowe –łączenie zwierząt z ich cieniami.
-Domowa piosenka – osłuchanie z piosenką.
https://www.youtube.com/watch?v=YDCg1LWgbOk
,,Domowa piosenka" Fasolki,
Kiedy wracam ze szkoły
i otworzyć chcę drzwi,
już od progu dobiega
zawsze wierny głos psi.
Na dywanie w pokoju
do nóg łasi się kot,
a w pudełku pod stołem
chomik chowa się w kąt.
Ref.: Każdy ma jakiegoś bzika,
każdy jakieś hobby ma,
a ja w domu mam chomika,
kota, rybki oraz psa.
Kiedy smutno mi czasem,
przyjdzie do mnie pan pies,
poda łapę, zapyta,
nie martw się, co ci jest?
Kot zamruczy pod nosem,
chomik także da znać,
i od razu weselej,
już zaczynam się śmiać.
Ref.: Każdy ma jakiegoś bzika,
każdy jakieś hobby ma,
a ja w domu mam chomika,
kota, rybki oraz psa.
-Praca z ZG, 49 – kolorowanie papugi według wzoru. Rysowanie szlaczka po śladzie oraz po kropkach.
Dla chętnych:
Pies z kramelek- http://krokotak.com/2013/04/diy-dog-from-clothespins/